Poznajcie pacemakerów Nocnego Biegu Świętojańskiego z Decathlon

Aktualności

Tempo podczas Nocnego Biegu Świętojańskiego z Decathlon pomogą kontrolować pacemakerzy. Do każdej strefy zostało przydzielonych dwóch. Czas, by poznać ich bliżej!

Dzięki zajączkom możecie być pewni, że czas, który chcecie uzyskać, zostanie osiągnięty. Trzymanie ich tempa w poszczególnych strefach do tego właśnie Was doprowadzi.

NOCNY BIEG ŚWIĘTOJAŃSKI Z DECATHLON

40': Szymon Chojnacki, Grzegorz Kepka

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Szymon: przybije z Tobą piątkę, pogratuluje i życzę Ci powodzenia. 

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Szymon:  Szybko na początku, trochę wolniej w środku, szybciej na końcu.

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Szymon: Gdy zaśnie, w niedzielę wieczorem.

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Grzegorz: Obyście mnie złapali to będzie znaczyło, że zadanie wykonane.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Grzegorz: Szybko na końcu. 

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Grzegorz: Postaramy się żeby Gdynia nie zasnęła w piątek.

45': Andrzej Cejrowski, Marcin Kulczyk

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Andrzej: Jak mnie złapiesz, to już jesteśmy drużyną. Lecimy razem.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Andrzej:  Ja nie kombinuję. Równo od startu do mety. Nie przyspieszam, nie zwalniam.

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Andrzej: Nie no, Gdynia wtedy dopiero się budzi! Miasto zamienia się w biegową imprezę  Latarnie świecą jak stroboskopy, ludzie klaszczą jak DJ w remizie, a my lecimy przez miasto jak VIP-y bez biletu.

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Marcin: Jak mnie złapiesz to lecisz ze mną do końca.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Marcin: Na początku spokojnie, bez kozaczenia bo mamy podbieg i łatwo się spalić. Zbieg Tam nadrabiamy,  łapiemy rytm i wracamy do planu. Później tempo jak w zegarku równiutko do samej mety.

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Marcin: To nie noc do spania to najzdrowsza impreza w mieście.

50': Ewa Kulczyk, Paweł Szulwach

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Ewa: Złapiesz tempo, złapiesz oddech, złapiesz flow i zanim się obejrzysz masz życiówkę w kieszeni i banana w dłoni.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Ewa:  Na początku jest , PODBIEG  więc zwalniamy, kontrolujemy, NIE SZARPIEMY. Na zbiegu nadrabiamy elegancko. Potem równiutko jak linia brzegowa Gdyni. Na końcówkę możecie zostawić trochę mocy, lecz pamiętajcie  meta się sama nie przebiegnie.  

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Ewa: Gdynia tańczy. Gdynia świeci. Gdynia BIEGNIE. To noc, kiedy słychać tylko oddechy, oklaski i dźwięki chipaów przekraczającego metę.

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Paweł: Nie dam się złapać.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Paweł: Zdecydowanie jeszcze szybciej na końcu. 

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Paweł: Gdynia nie zaśnie, bo noc świętojańska jest zbyt krótka na sen.

55': Artur Michalski, Krzysztof Czarnowski

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Artur: Zrobimy sobie selfie i wrócę do przodu – robotę trzeba robić!

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Artur: Zaczynamy jak sztorm – mocno. Kończymy jak flauta – stylowo i z uśmiechem. 

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Artur: Nie ma szans. My będziemy biegać, a Gdynia będzie klaskać do rana!

 

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Krzysztof: Przybijemy piątkę, a tuż po tym zmotywuję Ciebie do jeszcze szybszego tempa

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Krzysztof: Standardowo... zaczniemy "szybko" ,  a czym bliżej końca wyprzedzisz nas i pobiegniesz jeszcze szybciej - życiówka sama się nie zrobi. 

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Krzysztof: Tej nocy Gdynia nie zaśnie.

60': Marek Hudzik, Krzysztof Hudzik

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Marek: Nie mogę ci powiedzieć, co ci zrobię, musisz to przeżyć sam.  

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Marek: Szybko na początku, bo serce bije mocno – a jeszcze szybciej na końcu, bo już nie chcę się zatrzymać.    

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Marek: Gdynia nie zaśnie, bo nawet nocą trzyma tempo – tu asfalt nie stygnie, a puls rośnie do świtu.

GCS: Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?

Krzysztof: Najpierw mnie złap, potem pogadamy.

GCS: Szybko na początku, czy jeszcze szybciej na końcu?

Krzysztof: Równo. Jak od linijki. 

GCS: Czy Gdynia zaśnie z piątku na sobotę?

Krzysztof: Nie ma takiej opcji.